Bartosz Bańbor - dobry junior?

Miejsce na wszelkie dyskusje na temat Ekstraligi!
MichalZiolkowski
kibic
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 09, 2025 10:16 pm

Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: MichalZiolkowski »

Co uważacie o Bartoszu Bańborze. Dwukrotny vicemistrz IMPJ, ale jednak w lidze wyniki osiąga dość średnie jak na zainteresowanie wokół niego. Myślicie, że pójdzie w górę jak Paluch czy bardziej jak Lewandowski?
Awatar użytkownika
Żużlowy Matematrix
Admin
Posty: 527
Rejestracja: śr gru 18, 2024 11:11 am
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Żużlowy Matematrix »

Średnie narazie nie powalają ale trzeba wziąć pod uwagę dwie rzeczy:

- wiek
- partner z pary

Bartosz cały czas jest bardzo młodym zawodnikiem i dopiero zaczyna swoją karierę a mimo wszystko miał już przebłyski naprawdę świetnej jazdy. Nie tylko w MIMP ale też np w trakcie SON2 w Manchesterze gdzie miałem okazję oglądać go osobiście i na ciężkim torze radził sobie lepiej niż Wiktor Przyjemski. Ten sam Wiktor który jest powodem trochę niższej średniej Bartosza w lidze bo jednak zabiera mu punkty w wyścigach juniorskich. Czasem Bartosz zdobędzie bonus ale czasem pokona tylko jednego rywala i ma 1 bez bonusa przy zwycięstwie Wiktora. Przy słabszym doparowym, kończącym na czwartej pozycji w takim wyścigu mógłby mieć 2 punkty pokonując tego samego rywala. Różnica dla średniej kolosalna. Inna sprawa że mimo to Bartosz Bańbor w wieku 17 osiągnął wyższą średnią niż np Dominik Kubera w analogicznym momencie swojej kariery.

Myślę że wszystko idzie w dobrą stronę. Moim zdaniem o Bartoszu będzie bardzo głośno w trakcie kilku następnych lat. Potencjał ma ogromny i myślę że będzie nam to co raz częściej udowadniał.
Adam
moderator
Posty: 108
Rejestracja: pt gru 20, 2024 12:54 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Adam »

Bartek to zdecydowanie jeden z talenciaków na miarę tych najlepszych. Mając obok siebie w zespole doświadczonych juniorów takich jak Przyjemski czy Grzelak potrafił się przebić do pierwszego składu. W jego oczach widać że to taki mały wariacik ma w sobie tą młodzieńczą fantazje. Chłop trafił do dobrego zespołu gdzie na pewno zarobić może więc przy odpowiednim inwestowaniu w sprzęt już powinien się utrzymać na wysokim poziomie. To był dopiero jego drugi sezon startów a już drugi Srebrny medal MIMP na szyji wisi. Jeden z przypadku mógł zdobyć ale dwa w dwa sezony ?? No nie sądzę. Zweryfikować go może jakaś większa pierwsza kontuzja ale i tak myślę że będzie to kawał zawodnika i stać go na medale IMŚJ w niedalekiej przyszłości. Jeżeli przebija się w tak mocnym składzie Motoru Lublin no to musi to być dobry junior ;) Nikt na pewno w Lublinie na niego nie narzeka a po prostu dają mu czas bo wiedzą że z tej mąki będzie chlebek ;)
MichalZiolkowski
kibic
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 09, 2025 10:16 pm

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: MichalZiolkowski »

Nie do końca uważam, że mocny junior z zespołu to źle, bo jednak żeby mieć 2 z bonusem musisz pokonać tylko dwóch rywali, a nie trzech. Np. Myślę, że gdyby zamiast Przyjemskiego był Jaworski to niekoniecznie w biegach juniorskich to zadziałało na plus dla Bańbora. Mam nadzieję, że w tym sezonie zanotuje postęp w średniej. Ciekawe jest to, że w play-offach sobie radzi bardzo dobrze i wytrzymuje ciężar psychiczny spotkania.
Awatar użytkownika
Żużlowy Matematrix
Admin
Posty: 527
Rejestracja: śr gru 18, 2024 11:11 am
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Żużlowy Matematrix »

MichalZiolkowski pisze: sob sty 11, 2025 5:52 pm Nie do końca uważam, że mocny junior z zespołu to źle, bo jednak żeby mieć 2 z bonusem musisz pokonać tylko dwóch rywali, a nie trzech. Np. Myślę, że gdyby zamiast Przyjemskiego był Jaworski to niekoniecznie w biegach juniorskich to zadziałało na plus dla Bańbora. Mam nadzieję, że w tym sezonie zanotuje postęp w średniej. Ciekawe jest to, że w play-offach sobie radzi bardzo dobrze i wytrzymuje ciężar psychiczny spotkania.
Najprościej jak można:

Wygrywasz z jednym rywalem:

Przyjemski 3
Paluch 2
Bańbor 1
Stojanowski 0

Średnia: 1,000

Paluch 3
Bańbor 2
Stojanowski 1
Jaworski 0

Średnia 2,000

Wygrywasz z dwoma:

Przyjemski 3
Bańbor 2
Kupiec 1
Halkiewicz 0

Średnia: 3,000

Bańbor 3
Kupiec 2
Halkiewicz 1
Jaworski 0

Średnia: 3,000

Przegrywasz z dwoma:

Małkiewicz 3
Łobodziński 2
Przyjemski 1
Bańbor 0

Średnia: 0,000

Małkiewicz 3
Łobodziński 2
Bańbor 1
Jaworski 0

Średnia: 1,000

Pokonałeś dokładnie tego samego rywala. Na potrzeby tego przykładu Stojanowskiego. Przegrałeś dokładnie z tym z tym samym czyli Paluchem. Cała różnica w średniej w tym przypadku wynika tylko i wyłącznie z tego gdzie był Twój kolega z pary i kto nim jest. Jeżeli pokonujesz obu rywali to nie ma znaczenia gdzie jest Twój partner z pary bo zawsze masz 3,000. Jeżeli przegrywasz z oboma rywalami to pokonując swojego kolegę masz średnią o 1,000 wyższą niż przegrywając z nim. W całej tej wyliczance nie ma żadnego przypadku gdzie zyskujesz na średniej mając mocnego doparowego. Korzyści są inne i niezaprzeczalne. Można podpatrywać, można pojechać parowo. To jak najbardziej. Sama średnia jako średnia może jednak na tym cierpieć i dlatego nie należy aż tak mocno się na niej skupiać w tym konkretnym przypadku.

Bartek ogólnie radzi sobie świetnie czy to najważniejsze mecze, czy zawody mistrzowskie (2x srebrny medal MIMP), czy np SON2 w którym jechał świetnie a w takim wieku na takim torze spokojnie mógł sobie nie poradzić. Dodatkowo nie pęka na robocie (potrafi wepchnąć w płot gdy trzeba) i w ciężkich warunkach. Będą z niego ludzie ;)
MichalZiolkowski
kibic
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 09, 2025 10:16 pm

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: MichalZiolkowski »

Żużlowy Matematrix pisze: sob sty 11, 2025 6:02 pm
MichalZiolkowski pisze: sob sty 11, 2025 5:52 pm Nie do końca uważam, że mocny junior z zespołu to źle, bo jednak żeby mieć 2 z bonusem musisz pokonać tylko dwóch rywali, a nie trzech. Np. Myślę, że gdyby zamiast Przyjemskiego był Jaworski to niekoniecznie w biegach juniorskich to zadziałało na plus dla Bańbora. Mam nadzieję, że w tym sezonie zanotuje postęp w średniej. Ciekawe jest to, że w play-offach sobie radzi bardzo dobrze i wytrzymuje ciężar psychiczny spotkania.
Najprościej jak można:

Wygrywasz z jednym rywalem:

Przyjemski 3
Paluch 2
Bańbor 1
Stojanowski 0

Średnia: 1,000

Paluch 3
Bańbor 2
Stojanowski 1
Jaworski 0

Średnia 2,000

Wygrywasz z dwoma:

Przyjemski 3
Bańbor 2
Kupiec 1
Halkiewicz 0

Średnia: 3,000

Bańbor 3
Kupiec 2
Halkiewicz 1
Jaworski 0


Średnia: 3,000

Przegrywasz z dwoma:

Małkiewicz 3
Łobodziński 2
Przyjemski 1
Bańbor 0

Średnia: 0,000

Małkiewicz 3
Łobodziński 2
Bańbor 1
Jaworski 0

Średnia: 1,000

Pokonałeś dokładnie tego samego rywala. Na potrzeby tego przykładu Stojanowskiego. Przegrałeś dokładnie z tym z tym samym czyli Paluchem. Cała różnica w średniej w tym przypadku wynika tylko i wyłącznie z tego gdzie był Twój kolega z pary i kto nim jest. Jeżeli pokonujesz obu rywali to nie ma znaczenia gdzie jest Twój partner z pary bo zawsze masz 3,000. Jeżeli przegrywasz z oboma rywalami to pokonując swojego kolegę masz średnią o 1,000 wyższą niż przegrywając z nim. W całej tej wyliczance nie ma żadnego przypadku gdzie zyskujesz na średniej mając mocnego doparowego. Korzyści są inne i niezaprzeczalne. Można podpatrywać, można pojechać parowo. To jak najbardziej. Sama średnia jako średnia może jednak na tym cierpieć i dlatego nie należy aż tak mocno się na niej skupiać w tym konkretnym przypadku.

Bartek ogólnie radzi sobie świetnie czy to najważniejsze mecze, czy zawody mistrzowskie (2x srebrny medal MIMP), czy np SON2 w którym jechał świetnie a w takim wieku na takim torze spokojnie mógł sobie nie poradzić. Dodatkowo nie pęka na robocie (potrafi wepchnąć w płot gdy trzeba) i w ciężkich warunkach. Będą z niego ludzie ;)
Ja uważam, że bardzo można nadrobić mając dobrego doparowego. Dobrym przykładem jest para Lindgren-Holder, która często pokonuje jednego rywala, a liczą im się punkty jakby zdobyli dwa, czasem też wygrywają podwójnie i od razu każdy ma liczone jako trzy punkty. Taki Max Fricke jest liderem i często musi pokonać trzech rywali, a jednak to jest różnica i trudność m.in na słabszy start czy gorsze pole co powoduje konieczność przedzierania się i pokonania np. trzech rywali.

Bańbor ma tylko 4 zwycięstwa w lidze, mniej od np. Hurysza, a tyle samo co Sadurski i Małkiewicz, a dużo więcej spotkań. Teoretycznie średnia powinna być niższa, ale ma wyższą, bo dzięki Przyjemskiemu może się skupić na dwóch rywalach i bonusy mu tą średnią podkręcają.

Uważam, że to jest trochę mit, że łatwiej o wysoką średnią w słabszym zespole, bo w mocniejszym zespole są mniejsze dysproporcje między zawodnikami, a tym samym większe prawdopodobieństwo, że przyjadą razem na 5-1 czy 3-3.
Awatar użytkownika
Żużlowy Matematrix
Admin
Posty: 527
Rejestracja: śr gru 18, 2024 11:11 am
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Żużlowy Matematrix »

MichalZiolkowski pisze: sob sty 11, 2025 6:27 pm
Ja uważam, że bardzo można nadrobić mając dobrego doparowego. Dobrym przykładem jest para Lindgren-Holder, która często pokonuje jednego rywala, a liczą im się punkty jakby zdobyli dwa, czasem też wygrywają podwójnie i od razu każdy ma liczone jako trzy punkty. Taki Max Fricke jest liderem i często musi pokonać trzech rywali, a jednak to jest różnica i trudność m.in na słabszy start czy gorsze pole co powoduje konieczność przedzierania się i pokonania np. trzech rywali.

Bańbor ma tylko 4 zwycięstwa w lidze, mniej od np. Hurysza, a tyle samo co Sadurski i Małkiewicz, a dużo więcej spotkań. Teoretycznie średnia powinna być niższa, ale ma wyższą, bo dzięki Przyjemskiemu może się skupić na dwóch rywalach i bonusy mu tą średnią podkręcają.

Uważam, że to jest trochę mit, że łatwiej o wysoką średnią w słabszym zespole, bo w mocniejszym zespole są mniejsze dysproporcje między zawodnikami, a tym samym większe prawdopodobieństwo, że przyjadą razem na 5-1 czy 3-3.
Błąd logiczny tego co piszesz jest taki że "liczą im się punkty jakby zdobyli dwa" nie jest tożsame z pokonaniem dwóch rywali. Zdobywając 1+1 pokonujesz jednego rywala. I tutaj właśnie wchodzi w grę to gdzie znajdzie się Twój kolega z pary. Jeżeli jest na podobnym do Ciebie poziomie i też pokona jednego rywala to dostaniesz ten bonus ale jeżeli jest od Ciebie wyraźnie lepszy i pokona obu podczas gdy Ty pokonasz jednego to bonusa nie dostaniesz i skończysz ze średnią 1,000

Sytuacja gdy pokonujesz jednego rywala:

Madsen 3
Lindgren 2
Holder 1
Drabik 0

Holder średnia: 2,000

Przy mocniejszym doparowym:

Zmarzlik 3
Madsen 2
Holder 1
Drabik 0

Średnia: 1,000

Przy słabszym doparowym:

Madsen 3
Holder 2
Drabik 1
Jaworski 0

Średnia: 2,000

Jedyny moment w którym tracisz na średniej pokonując jednego rywala to mając świetnego doparowego. Mając doparowego równego sobie nie zyskujesz nic względem tego gdy masz słabego doparowego.

Oczywiście czysto matematycznie bo zostaje jeszcze kwestia (częściej widywana u seniorów) jazdy na torze - pomocy lub przeszkadzania innym. O ile u seniorów możemy to rozpatrywać na bardzo dużej próbce (zazwyczaj 5 startów na mecz i różni doparowi) i wtedy te zalety i wady się mocno równoważą i nie mają aż tak dużego wpływu na średnią o tyle u juniorów kluczowe do obliczenia ich średniej są biegi juniorskie gdzie Ci zawodnicy zdobywają większość swoich punktów i gdzie Bartosz zawsze miał tego samego i najmocniejszego z możliwych doparowego. To sprawia że ta próbka jest dużo mniejsza a wahania średniej wynikające z tych matematycznych rozważań będą dużo większe i na niekorzyść Bartosza.

Bartosz ma 4 zwycięstwa w lidze właśnie dlatego że w biegu w którym powinno być mu o te zwycięstwa najłatwiej (juniorski) ma strasznie ciężko bo zawsze jest w nim również Wiktor Przyjemski. Przy założeniu że Bartosz pokonuje obu rywali z przeciwnej drużyny obecność Wiktora nie ma wpływu na jego średnią. Z Wiktorem ma 2+1 bez Wiktora 3. Ale ma ogromne znaczenie gdy Bartosz pokonuje tylko jednego rywala co już wyżej udowodniłem.

Inna sprawa że Bartosz Bańbor praktycznie wszystkie mecze (poza jednym chyba) jechał z numerami 7,15 co sprawia że w drugich biegach zawsze jechał w parze ze Zmarzlikiem i tu znów wracamy do tematu doparowego. Dla przykładu

2 kolejka mecz Motor Lublin - Stal Gorzów:

4 bieg: Paluch, Przyjemski, Cierniak, Miśkowiak. Średnia Wiktora 2,000
6 bieg: Zmarzlik, Wożniak, Bańbor, Fajfer. Średnia Bartosza 1,000

Obaj pokonali jednego rywala. Rożnica wynikała tylko z tego jak mocny był i gdzie się znalazł ich partner.

Istnieje duża szansa że gdyby w tym 6 biegu Bańbor jechał z Cierniakiem miałby 2 lub 1+1. Gdyby jechał z Jaworskim pewnie miałby 2.
Z drugiej strony gdyby Wiktor jechał w 4 biegu ze Zmarzlikiem (silny doparowy) to prawdopodobnie nie miałby średniej 2,000 tylko 1,000 bo Bartek by wygrał a Wiktor byłby trzeci. Za to gdyby jechał z Jaworskim miałby dokładnie taką samą.
MichalZiolkowski
kibic
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 09, 2025 10:16 pm

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: MichalZiolkowski »

Żużlowy Matematrix pisze: sob sty 11, 2025 7:04 pm
MichalZiolkowski pisze: sob sty 11, 2025 6:27 pm
Ja uważam, że bardzo można nadrobić mając dobrego doparowego. Dobrym przykładem jest para Lindgren-Holder, która często pokonuje jednego rywala, a liczą im się punkty jakby zdobyli dwa, czasem też wygrywają podwójnie i od razu każdy ma liczone jako trzy punkty. Taki Max Fricke jest liderem i często musi pokonać trzech rywali, a jednak to jest różnica i trudność m.in na słabszy start czy gorsze pole co powoduje konieczność przedzierania się i pokonania np. trzech rywali.

Bańbor ma tylko 4 zwycięstwa w lidze, mniej od np. Hurysza, a tyle samo co Sadurski i Małkiewicz, a dużo więcej spotkań. Teoretycznie średnia powinna być niższa, ale ma wyższą, bo dzięki Przyjemskiemu może się skupić na dwóch rywalach i bonusy mu tą średnią podkręcają.

Uważam, że to jest trochę mit, że łatwiej o wysoką średnią w słabszym zespole, bo w mocniejszym zespole są mniejsze dysproporcje między zawodnikami, a tym samym większe prawdopodobieństwo, że przyjadą razem na 5-1 czy 3-3.
Błąd logiczny tego co piszesz jest taki że "liczą im się punkty jakby zdobyli dwa" nie jest tożsame z pokonaniem dwóch rywali. Zdobywając 1+1 pokonujesz jednego rywala. I tutaj właśnie wchodzi w grę to gdzie znajdzie się Twój kolega z pary. Jeżeli jest na podobnym do Ciebie poziomie i też pokona jednego rywala to dostaniesz ten bonus ale jeżeli jest od Ciebie wyraźnie lepszy i pokona obu podczas gdy Ty pokonasz jednego to bonusa nie dostaniesz i skończysz ze średnią 1,000

Sytuacja gdy pokonujesz jednego rywala:

Madsen 3
Lindgren 2
Holder 1
Drabik 0

Holder średnia: 2,000

Przy mocniejszym doparowym:

Zmarzlik 3
Madsen 2
Holder 1
Drabik 0

Średnia: 1,000

Przy słabszym doparowym:

Madsen 3
Holder 2
Drabik 1
Jaworski 0

Średnia: 2,000

Jedyny moment w którym tracisz na średniej pokonując jednego rywala to mając świetnego doparowego. Mając doparowego równego sobie nie zyskujesz nic względem tego gdy masz słabego doparowego.

Oczywiście czysto matematycznie bo zostaje jeszcze kwestia (częściej widywana u seniorów) jazdy na torze - pomocy lub przeszkadzania innym. O ile u seniorów możemy to rozpatrywać na bardzo dużej próbce (zazwyczaj 5 startów na mecz i różni doparowi) i wtedy te zalety i wady się mocno równoważą i nie mają aż tak dużego wpływu na średnią o tyle u juniorów kluczowe do obliczenia ich średniej są biegi juniorskie gdzie Ci zawodnicy zdobywają większość swoich punktów i gdzie Bartosz zawsze miał tego samego i najmocniejszego z możliwych doparowego. To sprawia że ta próbka jest dużo mniejsza a wahania średniej wynikające z tych matematycznych rozważań będą dużo większe i na niekorzyść Bartosza.

Bartosz ma 4 zwycięstwa w lidze właśnie dlatego że w biegu w którym powinno być mu o te zwycięstwa najłatwiej (juniorski) ma strasznie ciężko bo zawsze jest w nim również Wiktor Przyjemski. Przy założeniu że Bartosz pokonuje obu rywali z przeciwnej drużyny obecność Wiktora nie ma wpływu na jego średnią. Z Wiktorem ma 2+1 bez Wiktora 3. Ale ma ogromne znaczenie gdy Bartosz pokonuje tylko jednego rywala co już wyżej udowodniłem.

Inna sprawa że Bartosz Bańbor praktycznie wszystkie mecze (poza jednym chyba) jechał z numerami 7,15 co sprawia że w drugich biegach zawsze jechał w parze ze Zmarzlikiem i tu znów wracamy do tematu doparowego. Dla przykładu

2 kolejka mecz Motor Lublin - Stal Gorzów:

4 bieg: Paluch, Przyjemski, Cierniak, Miśkowiak. Średnia Wiktora 2,000
6 bieg: Zmarzlik, Wożniak, Bańbor, Fajfer. Średnia Bartosza 1,000

Obaj pokonali jednego rywala. Rożnica wynikała tylko z tego jak mocny był i gdzie się znalazł ich partner.

Istnieje duża szansa że gdyby w tym 6 biegu Bańbor jechał z Cierniakiem miałby 2 lub 1+1. Gdyby jechał z Jaworskim pewnie miałby 2.
Z drugiej strony gdyby Wiktor jechał w 4 biegu ze Zmarzlikiem (silny doparowy) to prawdopodobnie nie miałby średniej 2,000 tylko 1,000 bo Bartek by wygrał a Wiktor byłby trzeci. Za to gdyby jechał z Jaworskim miałby dokładnie taką samą.
"...Z Wiktorem ma 2+1 bez Wiktora 3..." Uważam, że nie jest to taka prosta zależność.
Weźmy bieg Jaworski, Bańbor, Małkiewicz, Łobodziński. Bańbor żeby mieć średnią 3,0 musi pokonać aż trzech rywali, a z Przyjemskim tylko dwóch. Bańbor bez Wiktora w drużynie musi myśleć jak pokonać aż trzech rywali np.jak rozegrać pierwszy łuk po starcie. Z Przyjemskim wie, że jeden rywal mu odpada, bo prawdopodobnie ucieknie ze startu i dojedzie pierwszy.
Gdybyśmy wzięli bieg przykładowy bieg juniorski z GKM bez Jaworskiego, a z Przyjemskim to Bańbor jak dojedzie drugi to ma średnią 3,0, a taki Małkiewicz czy Łobodziński tylko 2,0. Tą zależność było widać w biegach juniorskich gdzie Bańbor przeważnie przyjeżdżał za Przyjemskim i to mu sztucznie podwyższało średnią. Stąd wynika ta różnica, że zawodnicy niekoniecznie gorsi jak Sadurski, Hurysz, Małkiewicz nie mieli takiego pewniaka w parze na którego plecach mogli przywozić wiele bonusów.
Awatar użytkownika
Żużlowy Matematrix
Admin
Posty: 527
Rejestracja: śr gru 18, 2024 11:11 am
Lokalizacja: Gniezno
Kontakt:

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Żużlowy Matematrix »

Czyli podsumowując dyskusję. Twoim zdaniem Bańbor wygrywa z przykładowym Małkiewiczem i Łobodzińskim tylko gdy ma w parze Przyjemskiego i finalnie na Przyjemskim zdobywa bonus bo on ucieka do przodu i nie przeszkadza ale gdyby Jaworski zostawał z tyłu i nie przeszkadzał to Bańbor już na pewno nie był by w stanie pokonać Małkiewicza i Łobodzińskiego i kończył by bieg na drugim miejscu przegrywając z jednym z nich. Twoim zdaniem jeżeli masz być drugi to będziesz drugi nie ważne czy za rywali masz zestaw Przyjemski, Małkiewicz, Łobodziński czy Jaworski, Kupiec, Halkiewicz. No dobrze możemy iść tą drogą. Ja się z tym rozumowaniem nie zgadzam i udowodniłem w postach powyżej dlaczego takie założenia są błędne.
MichalZiolkowski
kibic
Posty: 8
Rejestracja: czw sty 09, 2025 10:16 pm

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: MichalZiolkowski »

Żużlowy Matematrix pisze: ndz sty 12, 2025 2:31 am Czyli podsumowując dyskusję. Twoim zdaniem Bańbor wygrywa z przykładowym Małkiewiczem i Łobodzińskim tylko gdy ma w parze Przyjemskiego i finalnie na Przyjemskim zdobywa bonus bo on ucieka do przodu i nie przeszkadza ale gdyby Jaworski zostawał z tyłu i nie przeszkadzał to Bańbor już na pewno nie był by w stanie pokonać Małkiewicza i Łobodzińskiego i kończył by bieg na drugim miejscu przegrywając z jednym z nich. Twoim zdaniem jeżeli masz być drugi to będziesz drugi nie ważne czy za rywali masz zestaw Przyjemski, Małkiewicz, Łobodziński czy Jaworski, Kupiec, Halkiewicz. No dobrze możemy iść tą drogą. Ja się z tym rozumowaniem nie zgadzam i udowodniłem w postach powyżej dlaczego takie założenia są błędne.
Uważam, że łatwiej przyjechać drugi za Przyjemskim niż przyjechać pierwszy mając w biegu Jaworskiego za partnera z pary. Właśnie biegi bez Przyjemskiego są bardziej losowe i nieprzewidywalne przez co trudniej o punkty, a Banbor ma ten handicap, że jako jedyny w lidze może przyjechać za Przyjemskim i dzięki temu ma 3 punkty co przekłada się na średnią. Dla mnie rywal to nie tylko przeciwnicy, ale też partner z drużyny. Rozumiem twój punkt zdziwienia i wyjaśnienie, ale jednak mnie do końca nie przekonuje.
Ziper84
kibic
Posty: 13
Rejestracja: śr sty 15, 2025 10:00 pm

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Ziper84 »

Najważniejsze, że ma możliwość ścigać się regularnie Kwestia tego czy będzie pierwszy czy ostatni to akurat w przypadku juniorów nie do końca ma znaczenie. Czasami jazda na końcu uczy więcej niż z przodu w tym wieku. Zawodnik widzi wtedy przeciwników i Ich przewagę Ma szansę wyciągnąć wnioski. Jestem prawdziwym kibicem UL i żużla i wielu naszych młodziaków jeździło w kółko i często wręcz do tyłu a potem okazało się ,że schodzą z podium mistrzostw Świata. Tu trzeba wiele czynników połączyć inaczej nie wyda niestety. Bartosz wyglądał naprawdę dobrze w meczu z UL w Lesznie w zeszłym roku a zdobył 0 pkt w 3 startach A to niby łatwy tor No tak tylko, że dla wszystkich Dajmy Mu czas
Awatar użytkownika
Speed
junior
Posty: 124
Rejestracja: śr sty 15, 2025 9:19 am

Re: Bartosz Bańbor - dobry junior?

Post autor: Speed »

Bartosz zapowiada sie bardzo dobrze. Ma mocna psychike i dlatego swietnie radzi sobie w indywidualnych zawodach przeciw innym juniorom, ktorzy nieraz sie palą. Technicznie tez jest dobry, co udowodnil we wspomnianym Manchesterze.
A srednia w lidze, tak jak udowodnil Piotrek, jest mocno zalezna od faktu jazdy w parze z Przyjemskim czy rok wczesniej Cierniakiem. Mam nadzieje ze w przyszlym sezonie bedzie bardziej konkurencyjny w walce z seniorami bo potencjal na to ma
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje”